Pytania z warsztatów „Między nami lekarzami”
Szanowni Państwo,
zgodnie z zapowiedzią podczas warsztatów „Między nami lekarzami”, które odbyły się 25.11.2023 r. przedstawiamy nadesłane przez Państwa pytania do naszych wykładowców wraz z udzielonymi przez nich odpowiedziami.
Pytanie 1
1) Jeśli zgłasza się na wizytę pacjentka, która obecnie jest w trakcie chemioterapii z ropniem przyzębia lub, na przykład, podokostnowym co ja, jako dentysta, mogę zrobić w czasie tej wizyty? Czy mogę przepisać antybiotyk, otworzyć komorę zęba, zrobić cięcie w ramach pomocy w stanie nagłym, czy najpierw muszę się skonsultować z onkologiem lub lekarzem rodzinnym pacjentki? Kto dalej przy konieczności kieruje na badania krwi i je ocenia? Wcześniej pracowałam na Białorusi, mamy tam zupełnie inny system opieki nad takimi pacjentami, więc postanowiłam zapytać o to.
Odpowiedź:
Priorytetem u pacjenta w trakcie chemioterapii jest niedopuszczenie do uogólnienia się stanu zapalnego. Leczenie zębopochodnych stanów zapalnych jest leczeniem przyczynowym, w związku z tym trepanacja zęba czy nacięcie ropnia w osłonie antybiotykowej będzie leczeniem z wyboru. Po wykonaniu tych procedur powinniśmy umówić pacjenta na wizytę kontrolną i ocenić efekt leczenia.
Przebieg leczenia chemioterapeutycznego monitorowany jest na bieżąco badaniami diagnostycznymi, w związku z tym po zaopatrzeniu pacjenta nie ma konieczności wysyłania go ani na badania laboratoryjne, ani do onkologa.
Pytanie 2
Gdzie kierować podejrzane zmiany śluzówkowe, owrzodzenia „od trzech dni” do stomatologa, laryngologa, poradni błon śluzowych, chirurga szczękowego?
Odpowiedź:
Jeśli chodzi o zmiany na błonie śluzowej jamy ustnej to najprościej skierować pacjenta do specjalisty chorób błon śluzowych lub chirurga stomatologa. Specjaliści ci realizują świadczenia w ramach NFZ bez skierowania. Specjalista chirurgii szczękowo-twarzowej jest również miejscem gdzie profesjonalnie zostanie oceniona śluzówka jamy ustnej. Niestety, tam aby uzyskać świadczenie refundowane, konieczne jest skierowanie do poradni od lekarza posiadającego umowę z NFZ lub karta DILO.
Odpowiedzi opracowała:
dr n. med. Monika Rutkowska
Pytanie 3
- Na co zwrócić uwagę podczas badania pacjentów ze stałymi aparatami ortodontycznymi w gabinecie lekarza rodzinnego?
- Jakie mogą być objawy zgłaszane przez pacjenta, związane z takim leczeniem ortodontycznym. Co my możemy poradzić pacjentom, a w których sytuacjach powinniśmy kierować do ortodonty?
- Jaki wiek dziecka jest optymalny dla korekty tyłozgryzu aparatem stałym?
Spotkałam się z opinią, że należy czekać do pojawienia się wszystkich „siódemek” i lepiej u młodzieży po 15. roku życia ze względu na dobrą współpracę.
Odpowiedzi: 1, 2
Pacjenci po założeniu aparatu stałego mogą mieć zapalenie dziąseł, lub ich przerost na skutek złej higieny. Oczywiście, jako ortodonci zwracamy uwagę na jej stan podczas wizyt kontrolnych, ale poza nimi z higieną jest różnie. Mogą mówić o krwawieniach i bólu. Należy odesłać do ortodonty.
Jeżeli pacjent zgłasza objawy alergii w zagięciach łokciowych, kolanowych lub w innym miejscu pojawienie się zmian skórnych lub innych objawów w jamie ustnej np. pieczenie, owrzodzenie, zaczerwienienie, ból, to warto wysłać pacjenta na testy na nikiel. My, oczywiście pytamy przed założeniem aparatu o alergie, ale pacjenci często nie wiedzą czy są uczuleni. Należy odesłać do ortodonty, musi zmienić rodzaj aparatu.
Może w trakcie wizyty pacjenci mówią o chęci założenia aparatu stałego, to warto zapytać o alergie, żeby pacjent był przygotowany na to pytanie w gabinecie ortodontycznym.
Odpowiedź: 3
Optymalny wiek na leczenie wad dotylnych jest w okresie skoku wzrostowego u pacjentów z tzw. doprzednim kierunkiem wzrostu twarzy (czyli twarze bardziej okrągłe, kwadratowe niż owalne długie twarze). U dziewcząt to czas miedzy pierwszą menarchą a 15. rokiem życia, u chłopców między 14. a 16. rokiem życia. Co do współpracy, zawsze lepiej jak pacjent przyprowadza rodzica niż odwrotnie.
Odpowiedzi opracowała:
prof. dr hab. n. med. Beata Kawala
Pytanie 4
Pytanie nieprecyzyjne: leczenie korzeniowe-przygotowanie: „trucie”, co w razie wypadnięcia wypełnienia tymczasowego fleczera chyba? Pacjentka miała wątpliwości ‒ po założeniu „trutki” czuła gorycz w ustach, uważała, że musi natychmiast zgłosić się do stomatologa, żeby usunąć pozostałości bo natychmiast umrze. Czy aktualnie używa się materiałów potencjalnie szkodliwych „śmiertelnie”? Czy uzasadniony jest pośpiech jw.?
Odpowiedź:
W stomatologii nadal korzystamy z trutek-środków dewitalizacyjnych, które chemicznie są paraformaldehydem. Stosowanie leku jest dopuszczalne jedynie w przypadku braku możliwości leczenia zapalenia miazgi metodą ekstyrpacji przyżyciowej lub amputacji. Lek jest stosowany w niewielkich ilościach na powierzchnię odkrytej miazgi. Zwykle stosuje się od 2 mg do 4 mg preparatu zawierającego paraformaldehyd. Należy zachować ostrożność w trakcie wykorzystania leku w zabiegach dewitalizacyjnych. Paraformaldehyd nie powinien dostać się do wnętrza jamy zębowej. Po zakończeniu zabiegu zalecane jest nałożenie tymczasowego opatrunku, który będzie zapobiegał przedostaniu się substancji czynnej w kierunku przyzębia brzeżnego. Lek po upływie około sześciu dni powoduje martwicę miazgi i wytworzenie linii demarkacyjnej, która chroni przed przedostaniem się środka poza struktury zęba.
Przeciwwskazaniem do stosowania paraformaldehydu jest wystąpienie reakcji nadwrażliwości na tę substancję czynną. Leku nie należy stosować podczas zabiegów dentystycznych u dzieci poniżej 4. roku życia.
Paraformaldehyd nie ulega dystrybucji do innych tkanek organizmu. Jednak przy otwartym ubytku należy upewnić się że środek nie spowoduje lokalnie martwicy dziąsła lub powierzchownie błony śluzowej przewodu pokarmowego. Nie jest zagrożeniem życia, ale zaleca się szybką wizytę u lekarza prowadzącego leczenie stomatologiczne.
Odpowiedź opracowała:
dr n. med. Marta Berdzik-Janecka